Pobudka o 3:50 w środku urlopu? Łatwo nie było! O 4:30 pod naszym hotelem zatrzymało się terenowe auto. Kierowca, który praktycznie nie znał angielskiego, uśmiechnął się, wsiedliśmy i ruszyliśmy w trasę. Następnym przystankiem było odwiedzenie hotelu Natalii i Kacpra. Była to godzina około 5:00 nad ranem, gdy dwie młode osoby wyszły z hotelu w strojach ślubnych. Mina recepcjonistów była bezcenna.
Wspólnie odbyliśmy godzinną podróż pustynnymi drogami.
Z powodu mgły widoczność była ograniczona do 5-10 metrów. Gdy zjechaliśmy z asfaltu na piasek, ciemność nadal trwała. Kierowca spuścił powietrze z opon, następnie ruszyliśmy w ekstremalną przejażdżkę po wydmach. Zatrzymywaliśmy się trzy razy, a nasz kierowca nerwowo tłumaczył, że nic nie widzi i nie uda nam się dotrzeć na czas do miejsca docelowego. Jednak udało się! Równo z wschodem słońca dotarliśmy do jednego z najwyższych punktów w okolicy i zrealizowaliśmy sesję marzeń! Poniżej prezentuję Wam efekty tej pięknej historii:
Comments